Objęła się ramionami. Nie chciała tego robić, ale nie miała wyjścia. Patrzyła smutno na pozostałości po Kryształowej Wieży. samotna łza spłynęła po jej policzku. Wiedziała, że w ten sposób nie uratuje wszystkich, jednak wiedziała, że musi spróbować. Wymaże pamięć wszystkim. Nikt nie będzie pamiętał ani Diamanda, ani Violetty. Zniszczy również lustro. Nikogo nie będzie kusiło. Chciała jeszcze tylko w jakiś sposób porozumieć się z Serenity, ale... Nie, nie mogła tego zrobić. Ona i tak wiedziała, że nie dotrzymała słowa. Chciała, starała się, ale nie dotrzymała... Delikatnie chwyciła w dłonie delikatny materiał, w który była owinięta tamta mała istotka. Nie, ona nie zginęła, przecież kiedyś już ją spotkała. Nagle z tkaniny wypadł malutki złoty wisiorek w kształcie serduszka. Uśmiechnęła się. Już ona dopilnuje, żeby znalazł się on na szyi Serenity i w jakiś sposób dodawał jej nadziei...
Mamoru czuł, że to już koniec. Czuł, że Usagi złamie największe tabu i użyje srebrnego kryształu. Westchnął. Nie chciał, żeby wszystkim tym, których tu poznał, wymazano wspomnienia dotyczące tego, co się stało. Z drugiej jednak strony wiedział, że nie ma innego wyjścia. Żadna ze stron nie może tego pamiętać. Pytanie tylko, do którego momentu przeniesie ich Usagi...
Stanie się. Królowa popatrzyła na swoją córkę. Miała nadzieję, że pamięć o tym, co się tu wydarzyło zniknie. Jednak te wszystkie uczucia... Nie, one muszą zostać. Nie mogła dopuścić do tego, żeby jej córka jeszcze raz straciła tą miłość, o którą tak zażarcie walczyła. Wojowniczki zresztą też zasługiwały na szczęście. Zamknęła oczy i skupiła swoje myśli na Usagi. To był jedyny sposób. Tylko ona mogła to sprawić. Kiedy znów otworzyła oczy była już spokojna. Jej życzenie zostanie spełnione...
Usagi przywołała swoje berło. Smutek zastępowała nadzieja. Odetchnęła kilka razy i skierowała berło w kierunku Kryształowej Wieży. Nie wypowiedziała żadnych słów. Tu nie musiała. Powoli zaczęła się unosić. Wiedziała, że wraca do swoich czasów teraz jeszcze tylko pozostało jej jedno: wybrać moment... W głowie zaś cichutki głosik zaczął opowiadać jakąś historię...
no to już wiemy o jakie tabu chodziło Usagi :) i dobrze że Usa zniszczyła od razu to lustro a i jestem ciekawa co stało się z Seyią :) pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy fanka 12 :)
OdpowiedzUsuńnieźle :D to się porobiło... ciekawe który moment wybierze dla nich Usagi?
OdpowiedzUsuń