Pages

środa, 10 grudnia 2014

1. Can't take my eyes off you...

Taka nowa szybka seria. Jakoś chwilowo mam mały spadek weny do Końca i początku, a ten, kto czyta moje wypociny wie, jak u mnie z pisaniem na siłę...

Muzyka tu.

Miłej lektury :)
_______________________

Widziałam go po raz pierwszy wtedy, kiedy szukałyśmy księżniczki. Widziałam wtedy jego uśmiech... Było w nim coś takiego, co przykuło mój wzrok. Już nie mogłam go od niego oderwać. Przepadłam...

W pałacu próbowałam wrócić do mojego racjonalnego toku myślenia. Musiałam czymś zająć myśli i ręce, żeby o nim nie myśleć. Zresetować się. Wyrzucić go z głowy. Zapomnieć... Jednak podświadomości nie da się oszukać. W snach cały czas widziałam te oczy...

Postanowiłam wyruszyć na ziemię. Sama. Chciałam go odnaleźć, porozmawiać, upewnić się, że w jego oczach znajdę coś, co pozwoli mi się wyleczyć z tego uzależnienia. Pojawił się jednak problem. Nie wiedziałam jak ma na imię, ani skąd jest...

Z duszą na ramieniu wylądowałam na błękitnej planecie. Na tej samej łące, pod tym samym drzewem. Jednak nigdzie go nie widziałam. Zwątpiłam w jego istnienie. Może jednak to było coś, co miało nas celowo osłabić... Dzień był jednak piękny, więc postanowiła się przejść kawałek. Lekka bryza przyjemnie chłodziła rozgrzaną w słońcu skórę. Zamknęła oczy. Trwała tak przez dłuższą chwilę, dopóki jasnego słońca nie przysłonił niespodziewanie cień. Kiedy spojrzała w górę widziała znajomą parę oczu. Teraz już wiedziała, że się od nich nie uwolni. Jak zahipnotyzowana podążyła wprost w jego rozłożone ramiona...

***

Widział jej przestraszony wzrok. Wiedział, że wojowniczka Merkurego tu wróci. On od razu przepadł, podejrzewał, że ta samo jak i ona. Nie wiedział jak ma nazwać to ciepłe uczucie, które wypełniało go w środku. Fascynacja, zauroczenie... Miłość? Tak, to musiało być to. Pozostało mu już tylko jedno. Kiedy podszedł do niej i spojrzał w te oczy wiedział, że ona czuje tak samo. Bez słowa wpadła mu w ramiona. Zanim ją pocałował, złożyli sobie niemą obietnicę. Wiedzieli, że nigdy jej nie złamią...


6 komentarzy:

  1. o jakich to wypocinach mówisz ????? :) powinnaś bardziej się doceniać :) no i życzę powrotu weny abyś mogła dla nas pisać dalej :) fanka 12

    OdpowiedzUsuń
  2. A to ciekawe :D Mało pisze się o Ami i Zoisite. Częściej o Minako i Kunzite, ale o innych nie :D Ciekawe co dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam wrażenie (i chyba raczej słuszne), że piszę się o nich mało. Ja przynajmniej po polsku nigdy nie spotkałam opowiadania, w którym Ami i Zoisite byliby parą przewodnią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No co za miła niespodzianka z ta parą ciesze się że piszesz o nich bo lubię tą parę zresztą chyba wszystkie lubię tylko nie wiem która najbardziej - oj chyba wszystkie jednakowo.A może stworzysz opoko o Mako i Nefraite?? :) czekam na kolejny rozdział. Pyśka

    OdpowiedzUsuń
  5. No,nieźle nieźle, ale przydałby się opisy no... I trochu to dziwne, bo piszesz najpierw w narracji pierwszoosobowej a potem przeskakujesz, no ale przeżyję... Ogólnie bardzo dobrze, ortografię masz niezłą, co mnie cholernie cieszy ^^ Na interpunkcji się jeszcze nie znam,więc nie ocenię. Ale ogólnie ciekawie, będę tu wracała ^^. Zapraszam do siebie: http://czasamitrzebapotraficsiepodniesc.blogspot.com/
    Sonia

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy to nowy odcinek twojego ulubionego anime....,czy to gwiazdkowy prezent w maju... , nie! To nowy spis nazwany: W Przestworzach M&A, w którym chcemy zebrać w jedno miejsce wszystkie blogi o tematyce podanej w nazwie. Pomóż nam Ika Do i zgłoś swojego bloga! To nic nie kosztuje, a nawet więcej! Nic nie płacisz. Zapraszamy na:
    http://przestworzach-m-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń