Pages

środa, 8 października 2014

Rozdział 22

Tak mi się przypomniało, że nie dałam linku do mojego natchnienia i motywu przewodniego do całego opowiadania... Nadrabiam więc. Motyw przewodni tu.

Miłej lektury :)
_________________

Pędził jak oszalały. Nie patrzał na nic. Nawet na to, że przebiegł skrzyżowanie na czerwonym świetle. Musiał się dowiedzieć. Nic innego się nie liczyło. Nie patrzył na drogę, znał ją na pamięć, podobnie jak każdy szczegół jej twarzy. Kiedy w końcu dobiegł do jej domu poczuł, jak cała ta jego odwaga go opuszcza. Wszystko, co sobie układał w głowie, nagle zniknęło. Nie liczyło się nic, kiedy ją zobaczył. Była ubrana w długą białą suknię. W jej oczach zaś kryła się melancholia. Nie zauważyła go. Zresztą nawet, gdyby, to i tak by go przecież nie poznała. Widział to w jej gestach. Miał już pewność... Ze spuszczoną głową odszedł, kiedy nagle wpadł na czyjąś wyciągniętą rękę. Już chciał przeprosić za zderzenie i odejść, kiedy usłyszał:
- Proszę, proszę, kto tu się pojawił. Powiedz, Kou, jakieś zaproszenie dostałeś, czy tak tylko wpadłeś nieproszony w przeddzień jej ślubu?
Podniósł wzrok. Przyglądała mu się blondynka z cynicznym wyrazem twarzy. Poczuł, że teraz ma szansę coś z tym zrobić.
- Haruka, to nie jest...
- Tak jak myślę? Kou, kogo ty chcesz oszu... - przerwał jej plaskacz w policzek.
- Choć raz mnie posłuchaj, zanim zaczniesz mnie bić i pochopnie wyciągać wnioski. - Przez chwilę mierzyli się wzrokiem. Wreszcie dopuściła go do głosu. - To nie jest Usagi. Jestem pewien.
Haruka była zaskoczona. Patrzyła na Seyię jak na wariata. Po chwili jednak zapytała:
- Jeżeli to nie jest Usagi, to kto?
- Serenity.Ta z przeszłości. Zresztą przyjrzyj się jej.
Haruka uważniej spojrzała na blondynkę w sukni. Wyglądała zupełnie jak Usagi, jednak w jej gestach było coś takiego... W końcu spojrzała na Seyię.
- Dobra Kou. Po raz pierwszy ci wierzę. Teraz musimy opracować jakąś strategię. Setsuna mówiła, że zbliża się jakieś zagrożenie. Jeżeli to rzeczywiście jest Serenity, to nie ma zielonego pojęcia o walce... - Widząc, że brunet usiłuje jej jeszcze coś powiedzieć, machnęła ręką i dodała. - Pogadamy o tym u nas.
Po tych słowach niemal zawlekła Seyię do żółtego kabrioletu.

Znów opuściła szkołę. Wiedziała, że wynudzi się w niej jak mops. Postanowiła jednak, że od następnego tygodnia będzie się w niej pojawiać. Choćby dla pozorów. Usagi by jej nie darowała, gdyby jej wysiłki poszły na marne. Przebrała się tymczasem w mundurek. Przypięła broszkę do kokardy i ruszyła na spotkanie z Rei i Minako. Umówiła się z nimi za salą gimnastyczną. Tam, gdzie kiedyś Usagi po raz pierwszy ukazała swoje gwiezdne ziarno. Jakież było jej zaskoczenie, kiedy dotarła na miejsce. Zobaczyła w cywilu dwie najpotężniejsze obrończynie. Wenus, której priorytetem była ona sama, i Mars, która strzegła srebrnego kryształu. Podeszła cicho. Wiedziała, że ją zauważą. W końcu czarnowłosa przemówiła:
- Jak mamy się do ciebie zwracać? Wasza Wysokość, Księżniczko, czy...
- Na imię mi Serenity. Zawsze zwracałyście się do mnie per Księżniczko Serenity, ale... Muszę powiedzieć, że sytuacja jest dla mnie trochę nietypowa. Właściwie bardzo nietypowa... Wiem, że może to zabrzmieć dziwnie, ale chciałabym zachować pozory. Mówcie do mnie tak, jak zawsze zwracałyście się do Usagi...
- W porządku. - Powiedziała blondynka - ale należy nam się jakiekolwiek wyjaśnienie tej całej sytuacji...
- Tak, oczywiście. Opowiem Wam wszystko od początku,ale najpierw chciałabym wiedzieć, która z was to Rei, a która to Minako...
Powstrzymując wybuch śmiechu przedstawiły się. Serenity nie była jednak już tak bardzo powściągliwa. Wybuchnęła śmiechem, którym pozostałe dwie od razu się zaraziły. Po chwili zaczęła swoją opowieść...




2 komentarze:

  1. ciekawa jestem co takiego wymyślą starsze wojowniczki ? zastanawiam się też dlaczego Serenity nie uwzględniła w tym spotkaniu także Ami i Mako przecież one też są wojowniczkami i mają prawo też poznać prawdę a nie tylko Mina i Hino ? czekam na więcej i pozdrawiam :) fanka 12

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka mała luka w myśleniu Luny.. Albo Setsuny... Ja mam nadzieję, że Haruka, Michiru i Hotaru zostaną wtajemniczone... Na ich miejscu bym się obraziła, że nikt mi nie powiedział mimo, że już wiedziały Innerki... Doprawdy...
    Cieszę się z pojawienia Haruki na drodze Seiyi... Nie cierpię jak on się miesza tam gdzie go nie chcą. Naprawdę... Wiem, powtarzam się, ale nic na to nie poradzę no...

    Też jestem ciekawa czemu tylko Rei i Minako, bez Mako i Ami. Chociaż może i sama to wyjaśniłaś - Minako, bo ona chroni księżniczkę, a Rei, bo chroni Kryształ, więc to by miało jak najbardziej sens czemu tylko te dwie ^^ Ale to tylko moje gdybanie jak zwykle xD

    Piosenki Disneya RZĄDZĄ :D :D :D

    OdpowiedzUsuń