Marta trafiłaś :) Z tym, że niekoniecznie ten moment. Był jeszcze inny, wcześniej :)
Co do nagrody - czekam na propozycję ;)
____________________________________________
A school girl running by and trying to beat the bell
People dropping, tossing coins in wishing wells
But no ones cares for dreams that don't fit into our world...
Zamiatała właśnie plac przed świątynią. Słońce paliło niemiłosiernie. Cóż, dzień jak co dzień. Widziała uczniów pobliskiej szkoły idących w mundurkach na lekcje. Jakże im tego zazdrościła. Oczywiście stałym rytuałem było obserwowanie pobliskiego zegara i pewnej śmiesznie uczesanej blondynki. Jak zawsze biegła na złamanie karku, jak zawsze spóźniona. Ona nie miała takich problemów. W szkole, do której chodziła nie wymagano takiej punktualności. Ba, nawet nieobecności były tolerowane. Nazywało się to indywidualnym tokiem nauczania. Cóż, w końcu to szkoła elitarna. Tyle, że nikt jej nie zapytał, czy chce do takiej szkoły chodzić.
Rozrzuciła okruchy chleba. Od razu przyfrunęło stadko ptaków. Po chwili, jakby czekając, pojawiły się obok niej dwa kruki. Nazwała je Phobos i Deimos. Wiedziała, że urodziła się w dniu, kiedy na wszystkich wpływ miał mars. Właśnie dlatego jej tak nazwała. Zawsze pojawiały się w jej otoczeniu, kiedy czuła się samotna. Z braku innych przyjaciół, im się zawsze zwierzała. Teraz też. Dziwne, ale zawsze zdawały się ją rozumieć. Przypomniała sobie wróżbę z ciastka. Czy to możliwe, że właśnie te dwa ptaki?
Siedziała przy świętym ogniu. W pobliżu stało również lustro. Czuła, że zbliża się coś nowego. Odwróciła się gwałtownie. Ta dziewczyna... Patrzyła uważnie w jej niebieskie oczy. Widziała w nich zaproszenie. Czy to możliwe? Ta dziewczyna? Kiedy jednak podeszła do niej okazało się, że chce tylko kupić wróżbę. Zaskoczyło ją to, że nie dla siebie. W końcu odeszła.
Sięgnęła do kieszeni. Jednak zamiast chusteczki natrafiła na karteczkę. Wróżba, którą kupiła tamta dziewczyna. Już chciała za nią pobiec, kiedy przypomniała sobie jej wzrok. Ta wróżba była przeznaczona dla niej. Rozwinęła karteczkę. Przeczytała: Wysoko, ponad chmurami znalazłaś przyjaźń. Leć i ją odzyskaj...
Teraz miała już pewność. Ta dziewczyna była tym nowym, tą szansą. Gdyby jeszcze tylko wiedziała, jak się nazywa...
dzięki za kolejny ciekawy rozdział :) czekam na więcej i pozdrawiam fanka 12 :)
OdpowiedzUsuńjupii! Ale sie ciesze! Poprosze o jednorazowke z Serenity i Seyia plus zazdrosny Di na deserek :) Marta
OdpowiedzUsuń