Prolog

Sama nie wiedziała, dlaczego to robi. Miała wszystko. Jednak jej to nie wystarczało. Chciała wiedzieć więcej, poznać przyszłość. Kiedy podsłuchała rozmowę pomiędzy mamą i Strażniczką Wrót Czasu, wiedziała już co może zrobić. I zrobiła to. Podeszła do Jeziora Snów i wypowiedziała życzenie. To mogło się udać tylko teraz, kiedy z ziemi widać było całą postać jej globu. Na powierzchni wody ujrzała zwierciadło w srebrnych ramach. obraz był najpierw zamglony, a później, kiedy się przetarł zobaczyła ją. A może siebie?

Usagi była zmęczona. Zresztą jak zawsze po szkole. Jak na swoje osiemnaście lat musiała przyznać, że bardzo ją to wszystko męczyło. Szkoła, codzienne sprawy, nauka, zajęcia dodatkowe, egzaminy... Już nie pamiętała, kiedy ostatnio miała czas dla przyjaciół. Z Mamoru z kolei kontaktowała się codziennie. Przez telefon. Od pół roku był w Europie na stypendium. Na szczęście pocieszył ją, że to już ostatni raz. Musiała poczekać jeszcze tylko kilka dni i wróci. Póki co siadła przed lustrem i zaczęła przygotowywać się do snu. Nie zdążyła jeszcze w zasadzie nic zrobić, kiedy z jego powierzchnią zaczęło dziać się coś dziwnego. Najpierw zasnuła je jakaś mgła, a po chwili... Mogłaby przysiąc, że ma przywidzenia. Z lustra patrzyła na nią... Serenity. Jak urzeczona dotknęła szklanej powierzchni. Jej odbicie zrobiło dokładnie to samo. Po chwili klęczała w białej sukni nad brzegiem jakiegoś jeziora i wpatrywała się w powierzchnię wody. Było ciemno, a ona nic nie widziała. Nie było ani lustra, ani Serenity. Po chwili jednak zrozumiała...

Serenity była zaskoczona. Popatrzyła na swoje odbicie po raz kolejny. To nie była ona!. Jeszcze zanim pokonało ją zmęczenie jej obecnego ciała, zdążyła tylko pomyśleć: Co ja najlepszego zrobiłam?

__________________________________________________

Prolog do kolejnego tasiemca :) Rozdziały będą po zakończeniu trzech innych opowiadań: Srebrnej Łzy (niedużo już tego zostało), Jeśli się odnajdziemy (jakieś 2 rozdziały góra) oraz Innej.
Mam nadzieję, że się spodoba :)

PS Van, a niby za co ja mam się na ciebie gniewać? Bo nie wiem... A co do piosenek z ESC, to jeszcze co najmniej trzy będą motywami przewodnimi na księżycowych ;) Ale "Shine" tam nie będzie, przynajmniej jeżeli chodzi o tegoroczną wersję ;)