Pages

wtorek, 14 stycznia 2014

Rozdział 5

Wiem, rozpuszczam Was tym codziennym dodawanie postów tutaj. Nie, bez obaw - Księżycowe i Ariana też doczekają się kontynuacji. Po prostu muszę gdzieś odreagować, a najbezpieczniejszą metodą szanującą uszy domowników i sąsiadów jest pisanie tutaj :) Miłej lektury :) Pozdrawiam zimowo :)

__________________________________________
- Dowiedziałaś się czegoś? - Diana usłyszała szept po swojej lewej stronie.
- Miau? - udała głupią, ale odwróciła głowę w kierunku głosu. Postać stała w cieniu, ale miała znajomy głos. - Miau? - powtórzyła.
- Nie udawaj, to ja. - Helios wynurzył swoją głowę z cienia, po czym szybko ją znów tam schował. Diana podbiegła do niego.
- Szpiegowałeś mnie? - zapytała, patrząc mu prosto w oczy.
- Poniekąd - odpowiedział wymijająco Helios. - Chronos polecił mi poszukać Rei, ale usłyszałem dziwne odgłosy dochodzące z jej pokoju.
- Chaos. - odpowiedziała cichutko Diana.
- Co?! Co ty właściwie insynuujesz?! - Heliosowi puściły nerwy.
- Rea spiskuje z Chaosem - powiedziała już wyraźniej Diana. Heliosa zamurowało.
- Tylko jak my to powiemy Chronosowi? - Diana nie spuszczała wzroku z Heliosa. - A musimy mu powiedzieć, bo wszystkim grozi śmiertelne niebezpieczeństwo...

Serenity chodziła bez celu po korytarzu. Nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. Nieustannie podrywało ją trzech młodzieńców. Na zmianę. Chwilę oddechu miała tylko w trzech momentach doby - podczas nauki walki, co ją nieodmiennie przerażało (wpływ Irene), kiedy wyżej wymieniona trójka odbywała karę (relacje Haruki) oraz w nocy. Po prawdzie jednak, to wypełniali jej całą dobę - w myślach i w snach. Miała jednak problem - nie mogła się zdecydować. Nagle usłyszała kłótnię, Tak przekomarzać mogli się tylko oni. Rozejrzała się dookoła i ukryła się w najbliższym otwartym pokoju. Traf chciał, że siedziała w nim długowłosa brunetka w żółto - czarnej sukience. Wydała się Serenity jakaś znajoma, ale nie potrafiła powiedzieć skąd. Podeszła do niej i zapytała:
- Kim jesteś? Znamy się?
Zaskoczona brunetka nieopatrznie odpowiedziała.
- To ja, Usagi. Luna. Nie poznajesz mnie?
- To w końcu jesteś Luna czy Usagi? Zdecyduj... - nagle przewała. Kiedy Luna zobaczyła jej twarz, przeraziła się. Malowały się na niej skrajne uczucia.
- Usagi to... Sailor Moon to... Serenity to... - nagle na jej twarzy wykwitło głębokie cierpienie.
- Mamoru, Seyia nieeeeeeeeeee - jej krzyk pomieszany ze szlochem przeszył cały pałac. Po tym blondynka zamknęła oczy. Kiedy je otworzyła zapytała:
- Luno, dlaczego Cię zapomniałam?
Luna niewiele myśląc zamknęła blondynkę w objęciach. Po chwili do pokoju weszli Seyia, Endymion i Diamand. Zaalarmowani krzykiem ukochanej postanowili sprawdzić, co się stało. Zdębieli widząc ją w objęciach nieznajomej brunetki. Serenity wodziła wzrokiem od jednego do drugiego. Zarówno Endymion jak i Seyia zostali obdarzeni promiennym uśmiechem. Widząc Diamanda mocniej wczepiła się w objęcia Luny. Dało się wyczuć jej strach.
- Usako - wymamrotał odruchowo Endymion, nie bardzo wiedząc skąd mu to imię przyszło do głowy.
- Króliczku - wyszeptał równie zdziwiony Seyia.
Diamand nic nie powiedział, ale pomyślał tylko: Piękna, te oczy...
Do sali wparowały również Haruka, Iris i Metis. Oczy blondynki ciskały iskry.
- Mówiłam wam, żebyście się do niej nie zbliżali - wycedziła przez zęby. Dłoń miała zaciśniętą w pięść, którą uniosła w pobliże oblicza Endymiona. Metis poczuła, że nie ma wyjścia. Muiała jakoś ich rozdzielić.
- Czy wy nie macie nic do roboty? - zapytała mierzącą się wzrokiem czwórkę młodych ludzi. - Nie? No to wam zaraz coś wymyślę. Endymion z Diamandem pójdą do lasu nazbierać drewna na opał. Haruka z Seyią... - tu Metis chwilę się zastanowiła - Wy pójdziecie do Flory i razem z nią przygotujecie dekoracje do pałacyku.
- Kwiatki? - zapytała chórem zszokowana dwójka.
- Tak, kwiatki. Możecie też zrobić wianki. Flora na pewno wam pomoże - Metis uśmiechnęła się chytrze pod nosem.  Widząc, że pozostała dwójka się jawnie rechocze dodała: - wy dwaj macie zbierać drewno w lasku po północnej stronie zbocza.
- Ale to kawał drogi stąd... i tam jest mało drzew - zająknął się Diamand.
- Więc radzę się wam pospieszyć. Całą czwórkę chcę widzieć na kolacji. Z kwiatkami i z drewnem.
Metis wyprawiła walczaków, natomiast Iris wyplątywała Serenity z objęć Luny. Kiedy jej się to udało zapytała;
- Co się tu właściwie stało?
- Ja sobie przypomniałam. Ja wiem... - zaczęła nieśmiało Serenity.
- Co wiesz? - zainteresowała się Metis.
- Wszystko. Pamiętam wszystko.

W kierunku czterech błyszczących planet leciały cztery kule.
- JunJun, którą wybierasz? zapytała żółta kula.
- Ja wybieram Neptuna! - krzyknęła niebieska.
- PallaPalla, jak zwykle się wcinasz! - krzyknęła czerwona.
- Taka już jestem VesVes - radośnie krzyknęła PallaPalla.
- Chyba wybiorę Urana CereCere - powiedziała zielona.
- Dobrze, więc w takim razie JunJun Uran, PallaPalla Neptun, VesVes Saturn a ja Pluton - podsumowała żółta.
- Myślisz, że je pokonamy? Że jesteśmy dość silne? - Zapytała JunJun.
- Rea mówiła, że wojowniczki niewiele umieją, że są młode. Powinnyśmy dać im radę. - odpowiedziała CereCere, po czym każda z nich skierowała się w kierunku wybranej planety.

____________________________________
Kolejna porcja wojowniczek Ty razem załoga nadmorskiego pałacyku:

Sailor Hygiea

Asteroida opiekuńcza: Hygiea
Symbol: 
10 Hygeia symbol alternate.svg lub 10 Hygiea Astronomical Symbol.svg
Położenie: dziesiąta planetoida Pasa głównego planetoid pomiędzy Marsem a Jowiszem
Imię: Higieia
Moc: leczenie
Kolory: biały i niebieski

Jedyna w gronie wojowniczek, która potrafi leczyć. Ponadto słynie z żelaznej woli i żelaznego zdrowia. "Matka przełożona" w pałacyku outerek.

Sailor Parthenope

Asteroida opiekuńcza: Parthenope
Symbol: 
11 Parthenope symbol.svg lub 11 Parthenope symbol alternate.svg
Położenie: jedenasta planetoida Pasa głównego planetoid pomiędzy Marsem a Jowiszem
Imię: Partenopa
Moc: uspokojenie
Kolory: malinowy

Podopieczna: Hotaru
Łagodzi i uspokaja nawet największych awanturników. Bardzo opanowana i skoncentrowana na celu.

Sailor Psyche

Asteroida opiekuńcza: Psyche
Symbol: 
16 Psyche symbol.svg
Położenie: szesnasta planetoida Pasa głównego planetoid pomiędzy Marsem a Jowiszem
Imię: Psyche
Moc: wnikanie w podświadomość
Kolory: odcienie szarości i czerni

Podopieczna: Setsuna
Nie dość, że nie da się jej oszukać, to w walce wykorzystuje podświadomość przeciwnika. Jej słabą stroną jest skupienie na jednym punkcie.

Sailor Leukothea
Asteroida opiekuńcza: Leukothea
Symbol: 
35 Leukothea symbol.png
Położenie: trzydziesta piąta planetoida Pasa głównego planetoid pomiędzy Marsem a Jowiszem
Imię: Ino
Moc: piana morska
Kolory: żółcie i beże

Podopieczna: Michiru
Potrafi przywoływać morze do porządku nawet w najgorszy sztorm. Opanowana i pomysłowa.

Sailor Proserpine
Asteroida opiekuńcza: Proserpine
Symbol: 
26 Proserpina symbol.svg
Położenie: dwudziesta szósta planetoida Pasa głównego planetoid pomiędzy Marsem a Jowiszem
Imię: Kora
Moc: pory roku
Kolory: odcienie zieleni

Podopieczna: Haruka
Od jej widzi mi się zależy układ pór roku. Podobnie jej charakter.  Zmienny, tak,  jak pory roku.

Sailor Eunomia
Asteroida opiekuńcza: Eunomia
Symbol: 
15 Eunomia symbol.svg
Położenie: piętnasta planetoida Pasa głównego planetoid pomiędzy Marsem a Jowiszem
Imię: Tallo
Moc: praworządność
Kolory: czerwienie

Swatka. Pomimo swojej głównej mocy, która stanowi siłę jej i Irene, widzi miłość i tą istniejącą, i tą potencjalną.

Sailor Fortuna
Asteroida opiekuńcza: Fortuna
Symbol: 
19 Fortuna symbol.svg
Położenie: dziewiętnasta planetoida Pasa głównego planetoid pomiędzy Marsem a Jowiszem
Imię: Tyche
Moc: szczęście
Kolory: żółty i zielony

Tworzy tandem szczęścia wraz z Victorią. Wpływa na ludzkie losy dając im szczęście.

3 komentarze:

  1. hahaha Seyia z Haruką mają zbierać kwiatki toś mnie rozbroiłaś :)))))) a Mamoru z Diamandem ciekawa jestem ile uda im się znaleźć tego drzewa hihihi no i widzę że Usa sobie wszystko przypomniała z jednej strony to dobrze ale z drugiej to teraz Diamand już nie ma szans na przychylne spojrzenie Usy :( bo gdy nic nie pamiętała to przynajmniej wszyscy trzej mieli równe szanse a teraz ...... szkoda i mnie to nie przeszkadza że dajesz tak często rozdziały przynajmniej mam co czytać więc mam nadzieję że będzie tak dalej czekam więc na ciąg dalszy i pozdrawiam :))) fanka 12

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne ustawienie par, genialne. Dobrze,że Usa przypomniała sobie zdarzenia i z JESZCZE WIĘKSZYM, PROMIENNYM UŚMIECHEM spojrzy na Kou! Jestem za Seiyą.....Ciekawe, czy jak krzyknę w szkole to też jakiś przystojniak przyleci mnie pocieszyć? -chyba Usagi ma takie szczęście....ehhhh
    Uśmiechu! Pozdrawiam!
    Anyżek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam nie narzekam na częste posty opowiadania- przeciwnie cieszę się! Oby tak dalej!
    Rozdział napisany świetnie- zabawny, lekki a treściwy. Świetnie ze Serenity przypomniała sobie wszystko... będzie ciekawiej. Ja osobiście kibicuję Endymionowi. Pozdrawiam Serena.

    OdpowiedzUsuń