I znów ten wszechobecny brak czasu...
_____________________
Patrzyłam na to wszystko z rosnącym niedowierzaniem. Nie spodziewałam się tego. Nie po niej... Jednak teraz wiem, że zrobiła najlepsze, co mogła zrobić. Blask Srebrnego Kryształu dotarł wszędzie. Nawet do miejsca, gdzie się znajdowaliśmy z Adamem. Blask miłości i nadziei, jak to określił. Ja również byłam z niej dumna. Wiedziałam, że sama nigdy bym tego nie zrobiła...
Widziała tylko ciemność. Poza Srebrnym Kryształem nie było żadnego innego źródła światła. Czy się bała? Nie. Wiedziała, że jeżeli chce jeszcze kiedyś zobaczyć wszystkich, których kochała, musi to zrobić. Dotknęła dłonią broszki i cicho wypowiedziała życzenie. Po chwili niemal oślepiający blask wypełnił cały Galaktyczny Kocioł. Ona z kolei leciała coraz szybciej w dół. Musiała swoim blaskiem oświetlić każde Gwiezdne Ziarno...
Ściany zniknęły. Kurczowo ścisnęłam dłoń Adama. Przede mną pojawił się mieniący się kolorami tęczy okrągły kryształek. Kiedy go dotknęłam, poczułam, jak materializuje się moje ciało. Odwróciłam głowę w kierunku mojego ukochanego. Kiedy go zobaczyłam, przeraziłam się. On... Był duchem. Ja z kolei odzyskałam swoje ciało. Po chwili zrozumiałam. Zwykły śmiertelnik. Jego ziarno się nie odradza. Jaz kolei z euforii zostałam wtrącona w żałobę. Znów go traciłam. W pewnym momencie otoczył go niezwykły blask. Widziałam jak odzyskuje swoje ciało. Kiedy wpadłam w jego objęcia, zobaczyłam oddalającego się Carbona. W jednej chwili zrozumiałam. Wolał poświęcić swoje życie, żeby tylko mnie uszczęśliwić. Znów zobaczyłam swoją pierwszą miłość... Zanim rozmył się w otaczającej nas mgle, usłyszałam jeszcze:"Seleno, już niedługo znów się spotkamy..."
Wybór. Mogła być znów zwyczajną dziewczyną bez wspomnień i mocy. Mogła też zostać królową i odzyskać rodzinę i przyjaciół. Wiedziała, że wybór może być tylko jeden. Ze łzami szczęścia w oczach rzuciła się w ich wyciągnięte ramiona. Przed sobą widziała już tylko jasne światło. Teraz już wiedziała, że przyszłość będzie szczęśliwa. Gdyby tylko mogłaby z nią być jeszcze jedna osoba... Nie miała jednak czasu na smutek. Wraz z bliskim sobie ludźmi wyruszała budować Kryształowe Tokio...
Nie wiedziałam, w którą stronę iść. Jedynym pewnym punktem był Adam. Nagle przed nami pojawiło się światełko. Po chwili ją zobaczyłam. Strażniczka kosmosu. Własnie ona jako pierwsza powiedziała mi o mocy Serenity. Teraz jednak przyszła, żeby poznać moją decyzję. Mogłam zostać razem z Adamem w tym miejscu, gdzie spędziłam swoją karę. Mogłam również zacząć od nowa. Mogłam być w Kryształowym Tokio i jeszcze raz spróbować poznać Serenity. Spojrzałam w oczy Adama i wczytałam w nich przyzwolenie. Wybór mógł być tylko jeden...
Ciekawe co wybrała Selena ^^
OdpowiedzUsuńPodobało mi się poświęcenie Carbona, lubię takie wątki, chociaż zostawiają po sobie smutek...
Vanja89