Serenity wpatrywała się jak urzeczona w swoją małą córeczkę. Czule gładziła jej niemal śnieżnobiałe włoski i cichutko nuciła kołysankę. W pokoju oprócz niej była jeszcze tylko Jowisz. Reszta udała się do saloniku na naradę. Królowa nadal z niedowierzaniem wpatrywała się w Usagi. Nie mogła uwierzyć, że obecna i przyszła forma jej były tu razem. Usagi z kolei kurczowo ściskała swoją broszkę.
- I co teraz zamierzacie zrobić? - zapytał półgłosem Kunzite.
Nikt mu nie odpowiedział. Wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, jak niebezpieczna jest sytuacja na Księżycu. Usagi intensywnie patrzyła w oczy Mamoru. Wszyscy, którzy siedzieli dookoła nich mieli wrażenie, że o czymś dyskutują, wręcz się kłócą. W końcu Mars nie wytrzymała.
- Przepraszam, że to powiem, ale może byście nas oświecili. Widzę, że jest jakiś plan, ale to wasze milczenie...
Usagi popatrzyła w oczy wojowniczki. Jeszcze raz wymieniła spojrzenie z mężem. W końcu powiedział:
- Tak masz rację jest plan... Bardzo ryzykowny... Usagi chce to zrobić, ale ja mam poważne zastrzeżenia... W każdym razie ona was we wszystko wtajemniczy...
Wojowniczki popatrzyły na Usagi z niedowierzaniem. Takiej księżniczki nie znały...
Diamand czuł się silny jak nigdy dotąd. Wiedział, że księżniczka już urodziła. Moc wieży stała się jeszcze bardziej wyczuwalna. Nie miał siły ani ochoty teraz jej okiełznywać. Niech się jeszcze trochę pocieszą tą czystością mocy. Zresztą kryształ już zaczął przybierać formę, którą on pragnął. Zapatrzył się w jej taflę. Widział niemal wszystko, co działo się na ziemi. Serenity, Endymion,jej matka, niemal wszystkie wojowniczki... O czymś zawzięcie dyskutowali. Zaniepokoiło go tylko jedno. Gdzie podziewa się najsilniejsza ze wszystkich wojowniczka. No i dlaczego Serenity wygląda niemal kwitnąco? I co się stało z dzieckiem?!
Usagi milczała. Wiedziała, że musi w końcu coś powiedzieć. Wiedziała też, że pomimo całego szaleństwa i ogromnego ryzyka, ten plan jest ich jedynym ratunkiem. Westchnęła i cicho zaczęła mówić.
- Z planem wiąże się ogromne ryzyko. Jednak nie mamy już teraz wyjścia. Udam się na księżyc sama. Oczywiście moja broszka będzie tam ze mną. Królowa i Serenity muszą się podzielić mocą pozytywki. Ten kryształ ma mniejszą moc, ale to jedyne wyjście. Z moim kryształem postaram się pokonać i wygnać Diamanda. Raz na zawsze.
- Dlaczego chcesz tam iść sama? - zapytała Wenus
- Pamiętajcie, ja wiem więcej o nim niż wy. Potrafię oprzeć się jego manipulacjom. Zresztą do was mogłabym się zwrócić inaczej niż oficjalnie. Wtedy mógłby zacząć coś podejrzewać.
- A jak zamierzasz uzdrowić wieżę? Jeżeli on... - Królowa nie dokończyła. Zasłabła. Usagi natychmiast włożyła w jej dłoń pozytywkę. Kiedy Królowa otworzyła oczy, odpowiedziała.
- Nie wiem czy to w ogóle będzie możliwe... Być może jedynym wyjściem będzie jej całkowita destrukcja,a następnie odbudowa...
Widziała przerażenie w oczach zgromadzonych dookoła niej. Jednak to, co powiedziała na koniec niemal doprowadziło wszystkich do płaczu.
- Jest jeszcze jedno. Muszę tam zabrać malutką. Jeżeli pojawię się bez niej, wtedy cały plan będzie na nic... Muszę wykorzystać jej obecne podobieństwo do niego i uśpić jego czujność. Tylko tak będę mogła to zrobić. Aha i jeszcze jedno. Kontakt raz w tygodniu o ustalonej porze. Potrzebne będzie jakieś lustro...
Usagi patrzyła na skonsternowane twarze wojowniczek. Mamoru choć nie zgadzał się z jej pomysłem, okazywał jej wsparcie. W końcu Kunzite wykrztusił:
- Masz rację. To jedyna opcja. Tylko jak to powiedzieć Serenity?
Po chwili milczenia Usagi wyszeptała:
- Ona wie...
Zakupy. Odcinek. Cudny rozdział (ale odcinka nie przebiłaś, wybacz :P odcinek bije Cię na głowę xD) Czegóż można chcieć? A tak - kolejnego odcinka :D
OdpowiedzUsuńFakt, plan ryzykowny bardzo.... Usagi będzie musiała nieźle się wysilać by być Serenity... Bardzo ciekawe jak to wszystko będzie...
Ej, tam jest Mamoru w ciele Endymiona, a Endymion biedak w przyszłości z dala od wszystkiego, czy jest ich dwóch tak jak dwie Sere?? Bo w sumie nie wiadomo...
Bosko :D
kolejny super i bardzo ciekawy rozdział :) i mam tylko nadzieję że maleństwu nic się nie stanie podczas walki Usy z Di :) pozdrawiam i czekam na więcej :) fanka 12
OdpowiedzUsuń