Pages

sobota, 27 września 2014

Rozdział 15

Czy to możliwe, że Serenity również chciała uciec? Pytanie to dręczyło ją od kilku dni. Patrzyła teraz na pogrążonego we śnie Mamoru, dziecko kopało niemiłosiernie, a ona zastanawiała się czy przypadkiem nie wyczuło, że w ciele mamy jest inna osoba. Przytuliła się do niego. To był ich stały rytuał, od kiedy zamieszkali razem jeszcze jako normalni ludzie w Tokio. Faktem też było to, że przeprowadziła się na jakiś czas do rodziców. Nie to, że zmieniła zdanie. Po prostu tuż po jego powrocie mieli wziąć ślub. Uśmiechnęła się. W głowie zakiełkował jej jeszcze inny pomysł. A może tak wziąć ślub tutaj? Tylko co po powrocie? Ryzyko, że w tamtym świecie jest zupełnie inaczej było aż zbyt realne. Nie chciała teraz o tym myśleć. Mocniej wtuliła się w ukochanego i zamknęła oczy.

Śledził ją. Biegł tuż za nią przez gęsty las. Zgubił wojowniczkę dopiero nad jeziorem. Przystanął zasapany. Spojrzał myśląc o Serenity. Nagle tuż pod powierzchnią wody pojawiła się jakaś szklana tafla. Po chwili ujrzał w nim człowieka, który już mu kiedyś się ukazał winnym zwierciadle. Tylko co on miał wspólnego z Serenity? Musiał się dowiedzieć. Postanowił użyć swojego oka hipnozy. Ku jego bezgranicznemu zdumieniu podziałało. Już mieli obaj dotknąć tafli, kiedy ktoś powstrzymał jego dłoń. Jego zaś wpadła do wody. Zimnej wody. Tego się nie spodziewał. Przez chwilę oko się zamknęło. To wystarczyło. Lustro zniknęło. On zaś stał na czworaka w lodowatej wodzie, przypatrując się z niedowierzaniem temu, co się dzieje. Nad nim stała w otoczeniu strażników Wojowniczka z Jowisza. Nie chciał ryzykować spotkania z piorunem, postanowił się wycofać. Nie zdążył. Kiedy go pochwycili strażnicy, wiedział, że ona widziała wszystko...

Czuła, że ma towarzystwo. Ktoś za nią biegł. o prawda zgubiła go tuż przy jeziorze, jednak po chwili znów był za nią. Zatrzymała się. Przy odrobinie szczęścia ten ktoś siłą rozpędu ją wyprzedzi. Nie myliła się. Po chwili zobaczyła przed sobą długie blond włosy, przewiązane czerwoną kokardą. Ona też się zatrzymała. Po chwili spojrzały na siebie. Patrzyły tak chwilę wymieniając telepatycznie inwektywy, kiedy pojawiły się jeszcze dwie inne osoby.
- No proszę, kogo my tu mamy... - zaczął wyższy, ubrany w mundur dowódcy mężczyzna.
- Czyżby to były wojowniczki w służbie księżyca? - dodał niższy o włosach, które przypominały czarnowłosej promienie słońca. Poczuła, że może tak na niego patrzeć bez końca. Wenus natomiast zachowała przytomność umysłu.
- Wiemy, że jest tu nasza Księżniczka. Przybyłyśmy ją sprowadzić.
Spojrzała wyższemu w oczy. Po chwili poczuła, że to był błąd. Wielki błąd.
- Dlaczego mielibyśmy przerywać im spóźniony miesiąc miodowy? - zapytał wyższy.
- Co?! - wykrzyknęły obydwie. Mężczyźni się mocno zdziwili. Po chwili do nich dotarło, że nic nie pamiętają. Nie mieli jednak czasu wyjaśniać im tego na leśnej polanie, tym bardziej, że zbliżała się do niej osoba, która była powodem ich przybycia... Szybko chwycili obie dziewczyny i zniknęli w lesie...

Musiała rozwiązać tą zagadkę. Jakoś musiało jej się udać przywołanie lustra. Była na pięknej polanie w środku pobliskiego lasu. W ręce ściskała kryształ. Musiało się udać. Kiedy znalazła bajkowe oczko wodne, poczuła, jak kryształ daje jej swą moc. Po chwili w ręce trzymała Księżycowy Sierp. Pełna nadziei zanurzyła go w wodzie...


3 komentarze:

  1. poproszę o więcej ???? :))))))) fanka 12

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się pod komentarz fanki12 :D

    Akcja nabiera tempa i czemu nikt nic nie pamięta? Wszystko przez Di?? I ciekawe co go hamuje przed przeskoczeniem do świata, w którym obecnie jest Sere? Czekam na więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej w sumie to Usagi w skórze Serenity nie wie, że jest żoną Endymiona. Tak to wygląda... Bo dobrze pamiętam, że są małżeństwem... Luna jej nie powiedziała?

      Usuń