Stali w parku. Byli w miejscu na tyle ustronnym, że nikt im nie przeszkadzał. Po jednej stronie stały Lily, Usagi, Ami, Minako oraz Seyia, po drugiej zaś Yaten i Taiki trzymani zapobiegawczo przez Galaxis i Berberis. Przez dłuższą chwilę milczeli wszyscy jedynie mierząc się wzrokiem. Ami i Minako były przerażone. Jeszcze nie widzieli takich oczu jak u Yatena i Taikiego. Poczuły, że mogą ich nie przekonać. Usagi wtuliła się w ukochanego, który był nie tyle przerażony, co zasmucony. Już kiedyś ich takich widział. Nie chciał, żeby historia się powtórzyła, a na to się zanosiło. W końcu Lily wyszła na środek i patrząc im prosto w oczy powiedziała:
- Co wyście najlepszego do tej pory zrobili?
Yaten uśmiechnął się kpiąco, a Taiki prychnął. Widać było, że Lily spoi na przegranej pozycji. Jednak coś mówiło jej, żeby się tak łatwo nie poddawała. Znów zapytała:
- Co teraz zamierzacie zrobić? Ami i Minako znalazły swoje drugie połowy. Dlaczego z uporem maniaka usiłujecie dokonać czegoś, co jest nie do osiągnięcia? One nigdy nie będą z wami...
Kiedy dziewczęta zgodnie przytaknęły głowami, białowłosy i szatyn natychmiast z wściekłością rzucili się w ich kierunku. Galaxis i Berberis nie mogły ich utrzymać. Wtedy stało się coś niezwykłego. Łza zaczęła emitować jasne światło, które spowiło i Lily, i Yatena oraz Taikiego. Po chwili zniknęli.
Seyia czuł, że coś dzieje się z jego braćmi. Nie wiedział tylko, czy to coś jest dobre, czy złe. Usagi cały czas wtulała się w niego. Wiedział, że martwiła się o cztery osoby: o niego, jego braci i swoją siostrę. Wspomnienia jeszcze do niej nie wróciły, ale wiedział, że jeżeli wrócą, to on musi być blisko. Za bardzo ją kocha, aby te wspomnienia mogły ich rozdzielić. Nie teraz, kiedy wreszcie mają szansę być razem... Popatrzył na jej jasną czuprynę. Gdyby tylko mógł zdjąć z jej ramion ten ciężar...
Ami patrzyła z niedowierzaniem na to, co się właśnie wydarzyło. Nie była świadoma mocy Lily. Popatrzyła na Minako i ze zdziwieniem dostrzegła na jej twarzy taką samą determinację jak u Lily. Patrzyła w niebo takim wzrokiem, że... Nie. To niemożliwe. Chociaż mogłaby przysiąc, że gdzieś już widziała taki wyraz twarzy właśnie u niej. Po chwili zrozumiała. Minako odzyskała swoje wspomnienia. Nie wiedziała czy ma jej zazdrościć, czy też raczej współczuć. Ona sama nic nie pamiętała. Nie mogła wiedzieć, czy coś z tego, co im mówiła Ginga jest prawdą. Chciała wiedzieć, jednak nie mogła zapytać o to Minako. Nie miała na tyle odwagi. Gdzieś na horyzoncie zamajaczyła jej jakaś dziewczyna o białych jak śnieg włosach. Znów miała wrażenie, że gdzieś ja już widziała, ba, że bardzo dobrze ją znała. Po głowie zaś tłukło się jej jedno. Jej dawne imię: Aquais...
Olivia cały czas siedziała na kanapie. Poza natłokiem własnych myśli i wspomnień miała jeszcze jeden zgryz. Kryształy, które nieodmiennie były czarne jak smoła. Bardzo chciała wiedzieć, co się tam dzieje. Nagle znów pojawiły się Berberis i Galaxis. Bez słowa usiadły obok niej. Ich miny nic nie wyrażały. Tak jak ona czekały. Teraz wszystko zależało od Lily. Po chwili kryształy zaczęły błyszczeć. Ich barwy również się zmieniły - jeden miał teraz kolor jasnozielony, a drugi fioletowy. Po chwili zniknęły. A więc się udało. Mogła odetchnąć z ulgą. I tylko jedno nie dawało jej spokoju - nie wiedziała w jakiej są teraz postaci...
___________________________________________
Takie coś, żeby was potrzymać jeszcze trochę w niepewności :)
PS. Van, jakoś mi tam nie pasowała polska wersja tej piosenki. Może gdyby tłumaczenie było mniej "użytkowe" to kto wie...
moim zdaniem właśnie tłumaczenie oddaje to co powinno być oddane w takiej sytuacji :)
OdpowiedzUsuńFajnie, ale krótko... Zawsze piszesz tak krótko... Chyba to przez to tak mam, że lubię dużo czytać. Chciałabym zobaczyć jakiś dłuższy rozdział w twoim wykonaniu, zatrzymania się więcej nad emocjami, uczuciami i opisami. Bo wydaje mi się, że to by było naprawdę COŚ :)
Duże wymagania mam, co? xD
Podoba mi się i jestem ciekawa, czy napiszesz co tam się stało z Lily i kiedy Saph zacznie działać? :)
można się jakoś do tego przyzwyczaić że niektórzy uwielbiają sią znęcać nad czytelnikami i trzymać ich w napięciu i niecierpliwości :))) zastanawiam się co takiego wydarzyło się w przeszłości że Seyia boi się utracić Usę gdy ta odzyska wspomnienia ? czekam na więcej i pozdrawiam fanka 12
OdpowiedzUsuń