Pages

piątek, 23 grudnia 2016

Nawałnica

Ogród i ten intensywny zapach róż. Powietrze zaraz po burzy, której odgłosy ciągle słychać w oddali. Uwielbiam to. Właśnie te dwie skrajności mnie określają. Kocham kwiaty i władam burzą. Siła i wdzięk. Różnice pozornie nie do pogodzenia. I tak było, aż do pamiętnej w moim życiu nawałnicy. Wtedy jeszcze nie wiedziałam kim byłam, ani kim się stanę. Wszyscy się mnie bali, oprócz niej. Kiedy się uśmiechnęła do mnie, poczułam się jak w środku nawałnicy. Nie przypuszczałam, że szkolna fajtłapa okaże się osobą, która odmieni moje życie. No, ja tu gadam, a kolejna burza coraz bliżej. Tu, w ogrodach zamku Io, rzadko uświadczysz inną pogodę, ale chyba dla tych zapachów warto zmoknąć...


1 komentarz:

  1. Bardzo podobają mi się te krótkie jednorazówki, chociaż wolałabym poczytać coś dłuższego. ;)
    Korzystając z okazji, życzę Błogosławionych, zdrowych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia! :*
    Anyżek Elna Venus

    OdpowiedzUsuń