Pages

piątek, 30 czerwca 2017

Informacyjnie ;)

W związku z tak zwanym zastojem informuję wszystkich zainteresowanych, że usunęłam kilka zaczętych opowiadań. Dlaczego? Pozwólcie, że poniżej podam przyczyny:

  • Nie zapomnij... - nie to, że porzucam całkiem tą fabułę. Po prostu zbyt skomplikowałam sobie życie w tym opowiadaniu. Jako, że wątki mi się przestały kleić postanowiłam napisać to jeszcze raz ;)
  • Promyk - również będzie napisane od nowa. Kiedy? Kiedyś na pewno. Po przeczytaniu dotychczasowej opowieści stwierdziłam, że historia Hikari zasługuje na coś lepszego ;)
  • Tajemnicza dama - mało kto się domyślał o kogo chodzi ;) Może opowiem od nowa, może nie... Czas pokaże.
  • C' est la vie - Z tego kiedyś jednorazówka powstanie. Na dłuższą formę się to nie nadaje (wiem Van, to Twoja nagroda, ale próbowałam z każdej strony... i nic).
  • Inna - jakby to ująć... pomysł na pewno wykorzystam, ale nie w tej formie.
Co do zaczętych opowiadań:
  • Chichot losu - będzie. Możliwe, że już niedługo ;) Jednak na tasiemca pokroju Srebrnej Łzy raczej nie ma co liczyć...
  • Cudowne dni - zostają na półce póki co, ale opcja jak z pięcioma powyższymi opowiadaniami nie wchodzi w grę. W głowie już się tłucze ciąg dalszy, więc cierpliwości ;)
  • Muzyka duszy - najgorsze są właśnie ostatnie rozdziały, ale może do końca wakacji uda się to zakończyć ;)
Co do pomysłów... Mam kilka na jednorazówki, ale tych jak zwykle nie zdradzę. Są też dwa na dłuższe opowiadania:
  • Rozdzieleni (tytuł roboczy) - Królowa Selene rodzi bliźnięta. Pierwszy rodzi się srebrnowłosy chłopiec, druga to złotowłosa dziewczynka. Kiedy Królowa umiera, władzę i opiekę nad dziećmi przejmuje jej siostra. Nie dopuszcza ona myśli, że władzę obejmie syn Selene. Kiedy chłopiec zostaje porwany, nie robi nic, żeby go odszukać. Po latach prawda wychodzi na jaw... (opowiadanie na etapie brudnopisu ;))
  • Przebudź się (tytuł roboczy) - wojowniczki nagle tracą swoje moce. Nikt nie jest w stanie im pomóc. Nikt z wyjątkiem ich matek, jednak żadna z nich nie wie gdzie ich szukać. Tymczasem Ziemi grozi poważne niebezpieczeństwo. Zaczyna się walka z czasem... (opowiadanie powoli się krystalizuje)
Mam nadzieję, że nie czujecie się rozczarowani moją decyzją. Chcąc nie chcąc jakąś musiałam podjąć. Myślę, że mnie zrozumiecie ;)

Tymczasem pozdrawiam wakacyjnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz